• Strona główna
  • O nas
  • Współpraca
  • Kontakt
Psie sprawy
Głośno myślę
Miszmasz
Kategorie

miszmasz

15 faktów o mnie na 15 urodziny

Jak się czuję z tym, że mam 15 lat? Dziwacznie. Nie zrozumcie mnie źle – cieszę się, naprawdę! Po prostu trudno mi w to uwierzyć. Mam wrażenie, że czas leci coraz szybciej i zaraz będę świętować osiemnastkę. Ale że co?
Na razie jednak wciąż mam swoje piętnaście lat, które świętowałam w czwartek w zeszłym tygodniu, więc dziś zdecydowałam się napisać znanego i lubianego posta X faktów na X urodziny.
Kto z nas tego nie czytał? Z jednej strony temat wydaje się oklepany, a z drugiej osobiście bardzo lubię posty tego typu – dzięki nim mogę lepiej poznać osoby prowadzące blogi.
Dlatego postanowiłam coś podobnego opublikować u siebie. Ciekawa jestem waszego zdania na ten temat. Jesteście bardziej na tak, czy na nie?

1. Od zawsze chciałam mieć kota

Biedny, niechciany…

Wiem, że pewnie większość z was urodziła się z psiarstwem we krwi, zanim nauczyli się mówić mama, mówili hau hau, a pierwszym prezentem, który wpisywaliście w list do Mikołaja, był pies. Ja nie.
Kiedy byłam mała, mieliśmy kotkę o imieniu Tamara. Po jej śmierci prosiłam rodziców o kolejnego kota, ale przez te wszystkie lata nigdy się nie zgodzili. Nie żałuję jednak – gdybyśmy mieli kota, na pewno nie pojawiłby się u nas łaciaty.
Nie zmienia to faktu, że posiadałam ponad dwadzieścia pluszowych kotów i masę książek na ich temat. Kto wie, może w równoległej rzeczywistości piszę dla was bloga o kotach?

2. Uwielbiam muzykę

W wolnym czasie często słucham muzyki. Towarzyszy mi ona w wielu chwilach i jest dla mnie bardzo ważna. Moimi ulubionymi zespołami są Nirvana i Red Hot Chilli Peppers. Nawet na Psoty w Katowicach pojechałam w koszulce z logiem RHCP.

3. W przeszłości chodziłam do ogniska muzycznego

Skoro już o muzyce mowa, to nie tylko jej słucham – kiedyś uczęszczałam też na lekcje gry na pianinie w ognisku muzycznym. Zrezygnowałam po pięciu latach ze względu na nauczycielkę, długa historia. Pianino jednak wciąż stoi w moim pokoju i czeka na lepsze czasy.
Próbowałam też samodzielnie nauczyć się grać na gitarze, ale ostatnio już tego nie robię, być może w przyszłości do tego wrócę.

4. Lubię piec

Od kilku lat piekę najróżniejsze ciasta, babeczki i ciastka. Mam sporo wypróbowanych przepisów i jeszcze więcej tych do wypróbowania 😀
Nigdy nie piekłam jednak tortu, aż do dziś – organizuję imprezę urodzinową (czytaj: spotkanie z dwójką znajomych, oparte na jedzeniu i graniu w planszówki) i podjęłam decyzję o samodzielnym upieczeniu tortu. Wygląda nie aż tak źle, spodziewałam się, że będzie gorzej. O smaku dopiero się przekonam, życzcie szczęścia!

Oto dzieło moich dłoni 😛

5. Nienawidzę romansów

Filmów, książek, no czego dusza zapragnie. Nie mam nic do osób, które za nimi przepadają, jednak sama ich nie lubię. Jeśli romans jest tylko motywem pobocznym, nie przeszkadza mi to, ale gdy książka lub film skupia się wyłącznie na tym, to jestem zdecydowanie na nie.

6. Planowałam założenie bloga czytelniczego

Tak naprawdę to nie od początku zamierzałam stworzyć Smells like adventure. Nieco wcześniej w mojej głowie kiełkował pomysł na bloga z literackimi recenzjami. Miałam już nawet nazwę! Potem na chwilę opuściłam pomysł, a po powrocie do niego zmieniłam zamysł.

7. Nauczyłam się czytać z katalogu farb

Od dzieciaka ciągnęło mnie do literek. Czytać nauczyłam się dosyć wcześnie, a umiejętność tę opanowałam z pomocą katalogu farb, który znajdował się w domu, bo mieliśmy robić remont. Chyba wszyscy wiecie, jak abstrakcyjne są nazwy kolorów farb w takich katalogach…

8. Kiedyś uczestniczyłam w blogach PBP

Blogi Play By Post, zwane też blogami RPG (Role-Play Game) były jedną z moich ogromnych pasji. Opierały się one na stworzeniu własnej postaci (człowieka lub zwierzęcia, zależnie od fabuły i typu bloga), a potem pisaniu opowiadań o jej dziejach i wymienianiu ich z innymi członkami. Założyłam nawet kilka własnych! Niestety większość z nich usunęłam już dawno temu i po moich starych opowiadaniach nie został nawet ślad.

9. Kocham uczyć się języków obcych

Idąc do liceum wybrałam klasę lingwistyczną właśnie z takiego powodu. Języki to coś, co przychodzi mi z łatwością i nigdy nie miałam z nimi większego problemu, a przy okazji sprawiają mi niesamowitą frajdę. Swój przyszły zawód chciałabym wiązać właśnie z nimi.

10. Jakiś czas temu przetłumaczyłam grę!

Pozostając dalej w temacie języków – kilka miesięcy temu dostałam, możnaby powiedzieć, swoją pierwszą pracę. Potrzebne było tłumaczenie gry z języka angielskiego na polski. To była świetna sprawa i cieszę się, że się na to załapałam.

11. Zawsze zabijam rośliny doniczkowe

Niezależnie od tego, czy to kwiat, sukulent, czy kaktus, trafiając do mnie traci szanse na długie, szczęśliwe, roślinne życie. Nie mam pojęcia, jak to robię, ale albo moje rośliny schną, albo są nadmiernie nawodnione. Jedyna, która się mnie trzyma, to stary aloes. Nie daje sie zabić i rośnie w zastraszającym tempie.

Kasztan australijski, który jakimś cudem jeszcze żyje. Trzymam za niego kciuki.

12. Jestem bardzo emocjonalna

Nie znacie mnie w rzeczywistości, więc możecie tego nie zauważać, ale jestem naprawdę emocjonalną osobą. Łatwo się denerwuję, łatwo się smucę, łatwo płaczę. Właściwie wszystkie moje uczucia przychodzą dość szybko i gwałtownie, taka już jestem.

13. Stresuję się wśród ludzi

Jestem introwertykiem. Mam wąska grupkę osób, w towarzystwie których czuję się na tyle dobrze, że mogę nawijać bez końca nie mając obaw o to, czy kogoś nie zanudzam. Niełatwo jednak przychodzi mi nawiązywanie nowych znajomości (jeśli znałam was wcześniej w internecie i rozmawialiśmy sporo, to może być łatwiej), zawsze się wtedy stresuję, spinam i nie do końca jestem sobą; nie wiem wręcz, co mówić i jak się zachować. Oczywiście nie oznacza to, że nie lubię nawiązywać nowych znajomości – po prostu jestem w tym słaba.

Najlepsze muffiny świata – czekolada z wiśnią <3

14. Perfekcjonizm to moje drugie imię

Co wcale nie wyklucza skłonności do prokrastynacji. Zawsze byłam perfekcjonistką. Nie lubię, gdy tabelki w moim bujo są krzywe albo coś nie wychodzi mi tak, jak powinno. Denerwuję się, kiedy coś idzie nie po mojej myśli i przez to czasami nakładam na siebie zbyt dużą presję.

15. Kiedy byłam dzieciakiem…

…siedziałam sama przed telewizorem, włączony był akurat jakiś program o kosmosie. Brzmiało interesująco, więc zdecydowałam nie zmieniać kanału. Po powrocie rodzice znaleźli mnie przerażoną, bo słońce wybuchnie i wszyscy zginiemy. Lepiej od dziecka być świadomym swojego losu.

To już wszystkie fakty o mnie. Czy coś was zdziwiło? A może sami macie jakieś ciekawe informacje o sobie, którymi możecie się podzielić?

To jeszcze nie koniec!

« Następna przygoda — Poprzednia przygoda »

Cześć!

Jestem Dominika, nastolatka z tysiącem pomysłów. Wraz z moim psem Tobiasem tworzę zakręcony duet, którego dotyczy ten blog. Przez życie idziemy razem naszą własną drogą pełną przygód i pokazujemy, że nawet jak się nie da, to może się udać.

Chcesz wiedzieć więcej?

Nasze przygody

Tagi

blogowanie - cele i plany - haule - humorystycznie - miesięczniki - motywacja - o nas - planowanie - podsumowania - projekt 62 - recenzje - targi - wydarzenia - życie z psem

Wyszukiwarka

Najpopularniejsze

  • Bo ma być kolor i kropka! Smycz i obroża od Doggy Dot [recenzja]
  • Szkoła i studia w bullet journal [+ lista pomysłów na szkolne kolekcje i rozkładówki!]
  • Bujo 2021 — zaplanuj ze mną nowy rok!
  • Zaplanuj ze mną 2020 – nowy rok w bullet journal
  • Ogarnij się! – planowanie dla opornych

Doglovin’

Tydzień temu, w niedzielę, zmarł Nils. Nie chci Tydzień temu, w niedzielę, zmarł Nils.
Nie chciałam pisać o tym wcześniej, bo nie umiałam się z tym pogodzić — zresztą prawda jest taka, że wciąż się nie pogodziłam.
Nils chorował, a gdy w końcu wydawało się, że wszystko idzie ku lepszemu, gdy objawy ustąpiły na dłużej, stało się to. Nikt się tego nie spodziewał.
Byłeś wspaniałą myszą, wiem to, chociaż nie mieszkałeś u mnie długo. Tęsknię za tobą, Rasmus też ❤
Może i godzina już późna, ale przysięgłam so Może i godzina już późna, ale przysięgłam sobie, że wrzucę dziś ten wpis — i zdążyłam! Obróbka ponad dwudziestu zdjęć trochę zajęła, nie zaprzeczam, za to dzięki temu możecie zobaczyć wszystkie (no dobra, prawie wszystkie) strony mojego nowego bujo 😁 To chyba moje ulubione z wszystkich, które dotychczas stworzyłam. Mam nadzieję, że tobie też się spodoba ❤ Link do tekstu czeka na ciebie w bio! 
A tymczasem, małe pytanie: jak tam twoje przygotowania do 2021? Jesteś już gotowy_a na wszystko, czy idziesz na żywioł?
 #bujo  #bulletjournal  #bujopolska  #bulletjournalpolska  #bujopoland  #bulletjournalpoland  #bujo2021  #bulletjournal2021  #planwithme2021  #zaplanujzemną2021  #hello2021  #tombow158  #tombowabt  #bujo2021setup  #bujo2021ideas  #bujoideas  #bujospreads |
Przesuń w prawo 👉 aby zobaczyć, kto chowa się w tym domku!
Nareszcie! Wiem, że czekaliście, aż w końcu powiem coś więcej o nowych członkach rodziny i wstawię ich zdjęcia, ale... zebrało się na siebie sporo rzeczy, moja choroba, szkoła. I przede wszystkim oswajanie chłopaków. Sami rozumiecie, wyciąganie ich na siłę, żeby pstryknąć dwie fotki na insta, byłoby niezbyt mądre.
Ale w końcu, po prawie miesiącu (!) ich pobytu u mnie, mogę ich wam przedstawić:
Poznajcie Nilsa i Rasmusa ❤ Chłopaki to myszy, zamieszkują sobie dosyć duże akwarium, stojące na mojej komodzie.
Nils to ten jasnoszary, fachowo stone chinchilla. Rasmusa natomiast poznacie po ciemniejszym ubarwieniu i beżowym brzuszku, którego prawie na zdjęciu nie widać - ten kolor nazywa się blue tan.
Chłopcy pochodzą z hodowli @zgryzakowa, którą polecam z całego serca, za cudowne myszki i masę rad, jaką otrzymałam przy (i po) ich zakupie. Wiem, że zawsze mogę się zwrócić o pomoc do hodowczyni, a to super sprawa 😁
Skąd imiona? Cóż, skoro Tobias już został Tobiasem te pięć lat temu, uznałam, że zostanę w klimacie szwedzkich imion męskich. Innego wyjaśnienia nie mam, ładnie brzmiały i pasowały do tego motywu 😅
Nils i Rasmus na pewno będą się pojawiać co jakiś czas na profilu, a może także na blogu, więc mam nadzieję, że zainteresują was przygody tych dwóch małych futrzaków.
W ramach ciekawostki: Nils ma urodziny tego samego dnia, co Tobias! 
| #mouse  #mice  #fancymouse  #fancymice  #bluetan  #bluetanmouse  #greymouse  #greymice  #mysz  #myszy  #myszki  #myszdomowa  #micelover  #micelovers  #miceofinstagram  #miceofinsta  #miceofig |
Dzisiejszym tematem na #instawtorek jest poranek. Dzisiejszym tematem na #instawtorek jest poranek. Mój poranek, gdybyśmy mieli czepiać się szczegółów.
Nie będę was oszukiwać, że w czasie szkoły codziennie wstaję wcześnie rano, całkowicie wyspana, po czym pół godziny poświęcam na jogę.
W idealnym świecie może i bym to robiła (w tym udaje mi się tylko czasami i zdecydowanie NIE jest to pół godziny), ale prawda najczęściej wygląda tak, że zrywam się z rozczochranymi włosami, nie do końca wypoczęta, olewam poranne ćwiczenia i szybko biegnę się zbierać.
Co jest najważniejsze w moim poranku (poza ubraniem się i względnym ogarnięciem, żeby jakoś w tej szkole wyglądać)? Nakarmienie wszystkich 😂 Dokładniej rzecz biorąc - wszystkich, których nakarmić trzeba, czyli siebie i zwierzaków.
Śniadania to jest jedna z tych spraw, których odpuszczać nie lubię. Bo jak to? 
Dlatego mimo, że nie mam chwili na jogę, jakoś znajduję czas na ugotowanie sobie owsianki lub zrobienie placuszków z bananów i przy okazji ogarnięcie jakiejś sałatki czy czegoś podobnego do szkoły 😛
Z Tobiasem i chłopakami (których juz niedługo wam pokażę! Póki co są zbyt nieśmiali, żeby dać się fotografować) mam nieco prościej, bo nie muszę im nic gotować, ale jeśli uda mi się znaleźć nieco więcej czasu, łaciaty dostaje krótki trening sztuczek z rana.
A dla ciebie co jest najważniejsze rano? O której najczęściej wstajesz? 😅
 #kfs  #kobiecafotoszkola  #kobiecafotoszkoła| #dziewczynykfs  #flatlaypoland  #flatlaypolska  #morningflatlay  #morningroutine  #porannarutyna  #rutyna  #ranek  #rano  #śniadanie  #sniadanie  #polishflatlay  #przedszkołą |
@kobiecafotoszkola na dzisiejszy #instawtorek podr @kobiecafotoszkola na dzisiejszy #instawtorek podrzuciła temat wrzesień. 
Z czym on mi się kojarzy? 
Najbanalniejsze skojarzenie to szkoła, oczywiście, do której już dziś przyszło mi wrócić. Sama nie wiem, czy bardziej się cieszę ze spotkania ze znajomymi po pół roku, czy jednak mi przykro. 
Ale poza tym, wrzesień to miesiąc... moich urodzin! 
26 dnia tego miesiąca na liczniku będę mieć już 16 lat na tym świecie, dziwne to trochę 😁
Ja wrzesień uwielbiam też za to, że jest typowo jesiennym miesiącem 🍂 Nie ma jeszcze tyle deszczu (chociaż dzisiaj lało mocno!) co w październiku i listopadzie, za to wszędzie wokół pełno jest pięknych, kolorowych liści 😍
A wam z czym kojarzy się wrzesień?
Jak tam wasze przygotowania do szkoły, o ile wciąż do niej chodzicie?
 #kobiecafotoszkola
| #kobiecafotoszkoła  #kfs  #zwierzakikfs  #polishbeagle  #polishbeagleoftheday  #polishdogs  #dogfluencepolska  #backtoschool  #backtoschool2020  #szkoła2020  #powrotdoszkoly  #powrótdoszkoły  #schooldog  #schooldogs  #schoolbeagle  #doginglasses  #klasalingwistyczna  #językpolski |
Moje geocachingowe plany zostały skutecznie unice Moje geocachingowe plany zostały skutecznie unicestwione w te wakacje. 
Miałam wybrać się na poszukiwanie dziesiątek różnych skrzynek, znaleźć wszystkie (albo przynajmniej większość), po czym napisać obszerny tekst na ten temat.
Jak widać, na moim profilu zbyt wiele znalezionych keszy nie przybyło, a posta ani widu, ani słychu. Życie wesoło zweryfikowało to marzenie, utrudniając mi wszystkie wyjazdy rowerowe codziennie rano. 
Ale ten tekst nie zając, nie ucieknie - napiszę go dla was, gdy na moim koncie na Geocaching w końcu pojawi się dwucyfrowa liczba i będę mieć więcej zdjęć z keszingowych wypraw 😁
A do was pytanie - jak tam wasze wakacje? Co porabialiście? Ile i jakie plany zrealizowaliście? Pochwalcie się w komentarzu ❤
📷 Na zdjęciu keszyk nano znaleziony  niedaleko rzeki Gostyni w moim mieście.
 @geocaching  #geocaching  #geocachingpolska  #geocachingpoland  #geocachingadventures  #geocachingfun  #geocachingwithdogs  #polishgeocacher  #polskigeocaching  #gcpolska  #kesz  #kesze  #keszowanie #nanocache #nanogeocache
Trochę mnie to kosztowało (bo usunęłam sobie 1 Trochę mnie to kosztowało (bo usunęłam sobie 11 obrobionych już zdjęć...), ale koniec końców - jest, udało się. 
Wpis o planowaniu szkolnych spraw w bujo już wisi na blogu! Link jest wrzucony do bio 😁 Poza pokazem wszystkich moich szkolnych rozkładówek znajdziesz tam też listę 20 pomysłów na kolekcje i trackery.
Bez jakich stron w bullet journalu nie wyobrażasz sobie powrotu do szkoły lub na studia? Których lubisz używać najbardziej? 
| #bujo  #bulletjournal  #bulletjournalpolska  #bujopolska  #bulletjournalpoland  #bujopoland  #bujosemesteroverview  #semesteroverview  #schoolbujo  #schoolbulletjournal  #backtoschoolbujo  #backtoschool  #bujomonthly  #bujolayout  #flatlaybujo |
Czy patrzę na świat przez różowe okulary? Niek Czy patrzę na świat przez różowe okulary? Niekoniecznie, nie określiłabym się mianem optymistki. Chociaż za pesymistkę też się nie uważam - trudno mi utożsamić się z każdą z opcji.
Ale mimo wszystko staram się patrzeć na przyszłość z nadzieją, co w obecnej sytuacji jest trudne. Bardzo trudne. 
Boli mnie to, co się dzieje - choć wiem, że osoby nieheteronormatywne boli o wiele bardziej.
Boję się o moich przyjaciół i to, co ich spotka, przez coś, co jest od nich niezależne. 
I jestem wdzięczna że ja nie muszę się bać, gdy idę z chłopakiem za rękę. 
Chciałabym tylko, żeby inni też mieli tę możliwość.
 #pride  #pride2020  #lgbttoludzie  #lgbt  #lgbtally  #tęczanieobraża  #stopbzdurom  #stopnienawiści  #loveislove  #miloscniewyklucza  #miłośćniewyklucza  #milosctomilosc  #doglovin  #szczesliwypies  #psieszczescie  #beagle  #beaglenation  #polishbeagle  #polishbeagles  #happydoggos  #beaglepolska  #barked  #dailyfluff  #dogfluencepolska  #furfluence  #cutedoggo  #cutebeagle  #polskibeagle  #barkbox  #zwierzakikfs |

SMELLS LIKE ADVENTURE © 2018-2019 - Wykonanie Dzikość w Sercu

Ta strona używa ciasteczek! Dowiedz się więcej